Dom Odnaleziony ma już 1 rok!

poniedziałek, grudnia 30, 2013


W moim pierwszym poście napisałam:

''Miejsce na ziemi oznacza nie tylko miejsce na mapie. To także praca, która daje mi poczucie spełnienia, własny kąt, gdzie mogę rozwijać zainteresowania i pasje. To poczucie, że jestem w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, tam, gdzie chcę być naprawdę.''

Od tego czasu minął już okrągły roczek. Ale czy jestem bliżej mojego miejsca na ziemi? Dostałam wspaniałą pracę... choć jeszcze nie wiem czy przyniesie mi to czego szukałam. Własny kąt... hm...? Tutaj uśmiecham się do siebie czytając moje słowa sprzed roku. Teraz już wiem, że miejsce gdzie mogę rozwijać pasje zawsze noszę ze sobą. W każdym miejscu gdzie się znajdę szukam rzeczy, które lubię. Myślę, że po części właśnie o to mi chodziło. Aby nosić w sobie tą ZDOLNOŚĆ, nie koniecznie mając MIEJSCE lub KĄT, niekoniecznie w stagnacji i bezpieczeństwie.  Bo przecież można stwarzać swoje ''miejsca na ziemi'' niezależnie od strefy czasowej, niezależnie od warunków mieszkalnych. Wykorzystując potencjał, który drzemie w nas.

Czuję, że jest we mnie jeszcze druga strona. Ja - śmiejąca się z własnego dążenia do stabilizacji. Ta niebezpieczna i spontaniczna. Dla której miasto nie ma znaczenia, tak długo jak życie jest pasją, przeżywaną z żarliwością, namiętnością, a przede wszystkim - z poświęceniem.

Rzeczywiście stoję pewniej wiedząc, że po roku jestem bliżej o te przemyślenia. Mam ze sobą swój kącik, i teraz mocniej niż zawsze czuję, że ''miejsce na ziemi'' nie jest tylko miejscem na mapie.

You Might Also Like

1 komentarze

  1. ...i obyś zawsze czuła to w sobie :)

    Świetny post, Asiu!

    Życzę Ci kolejnego tak wspaniałego roku w blogo - oraz innych sferach :)

    OdpowiedzUsuń