Kwietniowe testowanie

wtorek, kwietnia 29, 2014

W kwietniu, razem z pojawieniem się słonecznych dni, zapragnęłam odmiany. Tym razem nie wnętrzarskiej, ale kosmetykowej. Potrzebowałam na wiosnę trochę blasku i ożywienia, więc przetestowałam 3 produkty kosmetyczne. Dwa z nich to zupełne MUST HAVE. Zobaczcie same:


Well Being - Bath Salts



W tym przepięknym pudełeczku kryje się sól do kąpieli, jako że jest to prezent urodzinowy, mam go od początku miesiąca. Mimo tego, że opakowanie jest cudowne, środek nieco zawodzi... Zapach soli jest cudowny. Idealny prezent dla lubiących relaks w wannie.



MUST HAVE No1: Pasta Pearl Drops Daily Tea & Coffee



Z tą pastą zetknęłam się w poszukiwaniu delikatnego rozwiązania dla rozjaśnienia uśmiechu. Po zużyciu jednego opakowania zauważam zadowalającą zmianę. Polecam do codziennego stosowania. Ale jeżeli zależy ci na bardziej zauważalnych efektach, dorzuć jeszcze coś do tej pasty. Za miesiąc opowiem wam o innej metodzie wybielenia zębów, dla tych, którzy wolą delikatne metody.


MUST HAVE No2: La Roche Posay, płyn micelarny Effaclar



Ten płyn bardzo przypadł mi do gustu. Po użyciu cera jest idealnie oczyszczona. Jednak zapach mógłby być bardziej przyjemny. Produkt jest wydajny, co jest bardzo ważne, przy jego cenie. Średnio radzi sobie z tuszem, jako produkt do demakijażu powinien, jednak nie polecam używać go w okolicy oczu. Jest stworzony to trudnej cery i może okazać się zbyt surowy do pielęgnacji delikatnej skóry wokół oczu.


Kolejnym produktem, jaki planuję sprawdzić na własnej skórze jest Nawilżający balsam do ciała pod prysznic NIVEA. 

Enjoy!


You Might Also Like

0 komentarze