Chrupiące gofry - czyli jak upadać, żeby móc się podnieść
wtorek, marca 05, 2013Raz jeszcze post poświęcony gofrom - tym razem zwycięski!
Po nieudanej próbie zrobienia gofrów z przepisu na Moich Wypiekach straciłam chęci na dalszą zabawę. Jednak w tym właśnie tkwi ambaras, żeby podnieść się raz więcej niż upadamy:) Obiecałam sobie, że jeszcze dziś dostarczę Wam dobre informacje i ... UDAŁO SIĘ!
Jeżeli też macie problemy z przypalającą gofrownicą, oto, czego musicie dopilnować:
- rozgrzana gofrownica
- wysmarowana olejem, ja musiałam porządnie ją wysmarować, bo takie umiarkowane nasmarowanie być może było przyczyną moich wcześniejszych problemów
- więcej oleju do ciasta :) - oto, co Kubuś dla mnie wyszukał - chyba też już zgłodniał i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce :) Jeżeli ciasto przywiera trzeba dolać oleju. Niestety jednak z przepisu na lekkie i chrupiące gofry zrobił się przepis na gofry jedynie chrupiące.
Tyle wystarczyło, żeby zapomnieć o niepowodzeniach. A teraz to na co czekałam cały dzień...
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 szklanki mleka
- 4 łyżki cukru pudru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 szklanka oleju słonecznikowego
- 2 jajka
Gofry uwielbiam z cukrem pudrem, ale można na nie położyć wszystko czego zapragnie dusza:)
A teraz kilka słów o gofrownicy. Mój nowy nabytek zaczarował mnie od momentu kiedy tylko go ujrzałam. Lubię przygarniać stare przedmioty i sprawiać, że mogą być potrzebne. We wspaniałym Berkanowie takich nie brakuje. Zakupiona za kilka groszy i uśmiech, po krótkiej kłótni, znajdzie swój kącik u mnie...
6 komentarze
Mmmmniam. Wiem, co jutro na deser robię :D
OdpowiedzUsuń// Masz identyfikację obrazkową... Wyłączyłabyś ją? Dość irytująca jest :) //
Chodzi Ci o weryfikację obrazkową przy komentowaniu?
UsuńJeśli tak to dzięki za trafną uwagę:) Gotowe
Pychotka :)
OdpowiedzUsuńAle smakowite, aż mi w brzuchu zaburczało:))
OdpowiedzUsuńA moj problem tkwi w braku gofrownicy hihi.
OdpowiedzUsuńTe Twoje wygladaja naprawde smakowicie.
pozdrawiam
oo ja nie mam takiego cudeńka :D owszem, mam gofrownicę, ale taką zwykłą.. a to już nie to samo :)
OdpowiedzUsuń