Goja czyni cuda

środa, marca 27, 2013







Zapragnęłam lata... ta ciągnąca się zima wprawia mnie w depresyjny nastrój. Sądzę, że już za kilka dni śnieg zniknie na kolejne kilka miesięcy, ale nie chciałam czekać na słońce. W pośpiechu przed wyjściem z domu zorganizowałam szybkie i pożywne śniadanie: musli z jogurtem, brzoskwiniami i.... owocem, o którym warto powiedzieć kilka słów.

Mogą być dodane do deseru, obiadu, jedzone tak po prostu... jagody goji. Uważane za najzdrowsze owoce świata, wykorzystywane w dietetyce, chociaż chyba wszędzie...

Kolcowój chiński (eng. wolfberry) - bo taka jest jego nazwa 'podręcznikowa' - jest źródłem witamin, aminokwasów, wielu mikroelementów, polisacharydów, antyoksydantów, monosacharydów, karotenoidów, nienasyconych kwasów tłuszczowych. Jagody zawierają wapń, potas, żelazo, cynk, selen, ryboflawinę oraz witaminę C. Między innymi karotenoidami znajdziemy beta-karoten.

Liście goji, jak i niedojrzałe owoce są trujące, lecz dojrzałe jagody już nie i są stosowane przy:
- leczeniu reumatyzmu,
- walce z obniżoną odpornością,
- leczeniu chorób nerek,
- leczeniu chorób płuc,
- zapobieganiu przemianom tłuszczowym wątroby,
- niewłaściwym działaniu kładu trawiennego,
- problemach z potencją

Długotrwałe spożywanie zapewnia:
- wytrzymałość stawów i kości,
- opóźnienie procesu starzenia - długowieczność,
- poprawę wzroku,
- regulację pracy serca i krążenia krwi.

Jeśli chcesz wiedzieć więcej o jagodach goji odsyłam na tego bloga. Znajdziesz tam porady odnośnie uprawy - tak, jest to możliwe u nas!



Ja dodaję jagody do deserów, a czasem lubię je podjadać prosto z miseczki:) Mają unikatowy smak i właściwości - dlatego są jednym z moich ulubionych suszonych owoców.

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Słyszałam o nich, ale nigdy na oczy nie widziałam :) Aż się skuszę i poszukam w sklepach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo...ciekawy post :-)
    Pozdrawiam świątecznie.

    OdpowiedzUsuń