''Z letnich marzeń jesienią robi się konfitury" - ta angielska mądrość, jakże prawdziwa, chodziła mi po głowie jak smażyłam, gotowałam i wekowałam w tym roku. Moje letnie marzenia stoją już gotowe w spiżarni. Część z nich już zniknęła. A to dlatego, że w jesieni kocham wyjadanie letnich pyszności. Ten rok był szczególnie owocny. W kiszeniu ogórków pomagała mi babcia. Co ja bym...
Z reguły chodzę na skróty. Wybieram najkrótsze trasy, bo mówię, że zależy mi na czasie. Czasie, który chcę spędzić ''na życiu'', a nie na ciągłym przemieszczaniu się: z domu do pracy, z pracy na uniwersytet, z uniwersytetu do pracy, a potem znów do domu. Jednak coraz częściej przekonuję się, że życie trwa także po drodze. Że czasem sama droga dostarcza przyjemności, dla których...
I już kocyk leży utkany, już mnie ogrzeje w jesienne chłodne dni... Choć nie jest tak duży jak planowałam, to jednak jest wystarczający. A może kiedyś go powiększę... wyjdzie w praniu:) Mój najpierwszy szydełkowy koc... Uwielbiam go! ...